Szkoda, że nie pomyślałam i nie zaopatrzyłam się w większą ilość tej kolekcji. Na żywo jest przecudna!
I żeby nie zepsuć za bardzo tych piękności, uszyłam prosty pledzik.
Wymiar 160 na 210 cm. Pikowany tylko nieznacznie. I na proste bordery musiałam dołożyć inne tkaninki: szary w delikatne kropeczki i zielony. Lamówka jest ciemna, stalowa.
Jako bonusik miałam w zestawie takiego Cherubinka* w kąpieli. Koniecznie jego też chciałam wmontować w ten pledzik! Słodziak. ;-)
Na zdjęciach w roli kaskadera wystąpiła moja córka! ;-)
Pozdrawiam wiosennie!
* Wstyd mi! Tak ogromnie mi wstyd! Takiego orta już dawno nie zrobiłam!!!!! Dobrze, że całą noc mi się śnił i mogłam teraz poprawić.... Najmocniej wszystkich językoznawców przepraszam za moje błędy ortograficzne. Niestety z wiekiem zaczęłam ich robić co raz więcej! A tak się zawsze staram... i tyle książek czytam, i słownik leży obok...